poradnik konsumenta konopi 1.3, Marijuana Growing E-books Collection (33 books), Trawka.org
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
PRAWA OSÓB UŻYWAJĄCYCH KONOPIE
Poradnik Konsumenta
.::POSIADANIE/UPRAWA::..
Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?
– zamień zawiasy na znikomą szkodliwość społeczną czynu !!
Opracowanie tekstu:
Inicjatywa Wolne Konopie
Skład i Korekta: Gota, niepajacuJ., SiouYo
Wersja 1.3/2010r.
Art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi:
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje
psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
(...)
3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze
ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Z orzecznictwa:
(Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2009 r. I KZP 22/09)
”Na podstawie tego przepisu karalny jest każdy wypadek posiadania środka odurzającego lub
substancji psychotropowej "wbrew przepisom ustawy", a więc w celu dalszej sprzedaży lub
udzielenia ich innej osobie, jak i w celu samodzielnego zażycia - czy to za jakiś czas czy
niezwłocznie, jeżeli sprawca posiada środek odurzający lub substancję psychotropową w ilości
pozwalającej na co najmniej jednorazowe użycie, w dawce dla nich charakterystycznej, zdolnej
wywołać u człowieka inny niż medyczny skutek.”
Na szczęście granice odpowiedzialności karnej wyznacza w polskim
systemie prawa art. 1 kodeksu karnego, który stanowi:
Art. 1. § 1. Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn
zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego
popełnienia.
§ 2. Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna
szkodliwość jest znikoma.
Nie zmieniają tego ani przepisy ustawy o przeciwdziałaniu
narkomanii, ani cytowane wyżej postanowienie SN.
Należy przytoczyć tutaj fragment uzasadnienia prawnego do jednego z wyroków SN, z dnia 25
stycznia 2000 r. (WKN 45/99), w którym SN wskazał funkcję pojęcia szkodliwości społecznej
czynu na gruncie polskiego prawa karnego:
„ Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, który pozbawiony jest cechy społecznej szkodliwości.
(...) kodeks karny zajął stanowisko, że "...przestępność czynu zależy od stopnia jego społecznej
szkodliwości (jego karygodności).
Nie każdy czyn karalny, realizujący znamiona czynu
zabronionego, jest karygodny. Karygodne są tylko takie czyny, które osiągnęły wyższy niż
znikomy stopień społecznej szkodliwości
" (...).
W uzasadnieniu SN powołał się na wypowiedzi przedstawicieli doktryny prawa karnego:
"Nie każdy czyn karygodny, realizujący znamiona czynu zabronionego jest karalny. Karygodne są
tylko takie czyny, które osiągnęły wyższy, niż znikomy stopień społecznej szkodliwości" (...).
"Projekt do definicji czynu zabronionego nie wprowadził elementu materialnego. Odwołał się do
niego w związku ze znikomą szkodliwością czynu, co pozwala rozstrzygać problemy rozwiązywane
w wielu kodeksach, przy pomocy zasady oportunizmu prokuratorskiego.”
Warto wspomnieć, że kwestia wprowadzenia do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii
tzw. oportunizmu prokuratorskiego, tak żywo dyskutowana przy okazji propozycji
nowelizacji ustawy w lipcu zeszłego roku, była zupełnie bezprzedmiotowa – zasadę
oportunizmu realizuje, nie bez przypadku, art. 17 § 1 pkt 3 kodeksu postępowania karnego,
zgodnie z którym postępowania karnego nie wszczyna się, a wszczęte umarza gdy szkodliwość
społeczna czynu jest znikoma. Dotyczy to wszelkich przepisów karnych w całym systemie
prawa, których stosowanie oparte jest na kpk.
Wracając do orzeczenia SN – „(...) nazwa «
szkodliwość
» nawiązuje do popełnionego przestępstwa,
do sumy bezprawia z nim związanego
(...)
Element ten prawidłowo rozumiany w państwach
demokratycznych spełnia bardzo pożyteczną rolę.
Typ ustawowy, stanowiący wzorzec czynu
zabronionego, nie zawsze będzie uwzględniać liczne i różnorodne cechy poszczególnych czynów
realizujących znamiona tego wzorca. (...) Może się okazać, że pewna przestrzeń ocen stopnia
społecznej szkodliwości czynów, realizująca znamiona wzorca, nie została dostrzeżona lub też
została niedostatecznie uwzględniona przez ustawodawcę. Nie da się przecież wykluczyć sytuacji,
że pewne cechy indywidualizujące czyn mogą w ostatecznej ocenie powodować, że jego ujemna
zawartość z punktu widzenia założonego przez ustawodawcę stopnia społecznej szkodliwości
będzie nietypowa (...).”
Bezprawie, jakim jest posiadanie na własny użytek kilku gramów suszu, tak dla przeciętnego
obywatela jak i dla społeczeństwa jest praktycznie nieodczuwalne; przepis zabraniający
posiadania nie powinien zatem stanowić podstawy orzekania kary w takich przypadkach.
SN:
„Jeśli więc (...) sędzia oceniając czyn sprawcy nie będzie mógł poprzestać na stwierdzeniu, że
czyn ten realizuje wszystkie znamiona typu czynu zabronionego i przejść od razu do ustalenia winy
– będzie musiał zbadać wcześniej, czy badany czyn nie zawiera typowo niskiej społecznej
ujemności, czy nie jest społecznie szkodliwy w stopniu znikomym" – to wyłania się pytanie o
szerszym zasięgu, a mianowicie:
czy unormowanie w art. 1 i 2 k.k. pełni rolę regulatora
odpowiedzialności karnej i czy w wypadku stwierdzenia, iż czyn nie zawiera żadnego stopnia
społecznej szkodliwości, istnieje podstawa do wydania wyroku uniewinniającego?
Skład sędziów Sądu Najwyższego orzekający w tej sprawie prezentuje pogląd opowiadający się za
pozytywnymi odpowiedziami na tak sformułowane pytania.”
„(...) Praktyczne stosowanie prawa prowadzić może do wniosku, że art. 1 § 2 k.k. pełni rolę
regulatora odpowiedzialności karnej,
gdyż w przeciwnym wypadku doszłoby do
"...samobójstwa
wymiaru sprawiedliwości, gdyby miał on reagować karami w zupełnie błahych wypadkach
dopuszczania się przez sprawcę czynu zabronionego pod groźbą kary. (...) rola regulatora
odpowiedzialności karnej jest wówczas wskazana, gdy "...typ czynu zabronionego strzela
poza cel".
Sentencja wyroku brzmiała:
„Nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, który pozbawiony jest cechy społecznej
szkodliwości.
Tego rodzaju wypadek w postępowaniu karnym należy
potraktować analogicznie jak wystąpienie okoliczności określonej w art. 17 § 1
pkt 2 k.p.k., tj. "że sprawca nie popełnia przestępstwa".”
Naszym zdaniem, na znikomą szkodliwość społeczną czynu może powoływać się
każdy konsument ziela i żywicy konopi.
Posiadanie kilku gramów na własny użytek nie jest przecież dokonywane ze względu na jakiś
szczególny zły zamiar sprawcy, o czym powszechnie wiadomo. Sprawca nie narusza niczyich dóbr,
nie wyrządza żadnej szkody, wreszcie – sam nie chce być traktowany jak przestępca. Trudno zatem
przyjąć aby takie posiadanie było czynem w jakimkolwiek stopniu społecznie szkodliwym,
karygodnym.
Postępowanie w sprawach o posiadanie narkotyków prowadzi się na podstawie przepisów kodeksu
postępowania karnego. Nawiązując do omówionej wyżej funkcji pojęcia szkodliwości społecznej
czynu, należy raz jeszcze podkreślić –
art. 17 § 1 pkt 3 kpk nakazuje nie wszczynać
postępowania a wszczęte umorzyć.
To organ prowadzący postępowanie (również policjant
i prokurator) ma obowiązek zbadać, czy dany przypadek posiadania charakteryzuje się cechą
społecznej szkodliwości. W przypadku posiadania niewielkiej ilości marihuany mamy do czynienia
z ewidentnie błahym naruszeniem prawa z uwagi na niewielką ilość i niewielką szkodliwość
posiadanego środka. Zdrowy rozsądek nakazuje wykluczyć element szkodliwości społecznej
takiego czynu.
Niestety sposób sformułowania art. 62 doprowadził do patologicznej praktyki wszczynania
postępowań i karania osób posiadających niewielkie ilości na użytek własnej konsumpcji, pomimo
braku indywidualizującej takie przypadki cechy szkodliwości społecznej czynu. „Przyczynili się”
do tego sami konsumenci, nieświadomie przyznający się do popełnienia przestępstwa w związku
z posiadaniem śmiesznych często ilości, poddający się dobrowolnie karze w trybie przewidzianym
w art. 387 kpk, na podstawie porozumienia z prokuratorem. Jest to doskonały przykład
wspomnianego wyżej samobójstwa wymiaru sprawiedliwości, gdzie typ czynu zabronionego (
Kto
posiada wbrew ustawie Środki odurzajĄce...
) strzela poza cel, i to ogniem ciągłym. Art. 62 ustawy
jest bardzo niebezpieczną zabawką pozostawioną w rękach Policji i prokuratury. W tym kontekście
pojawia się problem oceny zgodności tego przepisu z konstytucyjną zasadą proporcjonalności;
ustawodawca konstruując regulacje karne nie może pozostawić stosującym je organom niczym
nieograniczonej możliwości ingerencji w życie prywatne obywateli. Wszelka ingerencja musi
mieścić się w granicach realnej konieczności ochrony dóbr publicznych w demokratycznym
państwie. Tymczasem art. 62 kryminalizuje tak szerokie przedpole narażenia tych dóbr (tj. zdrowia
publicznego, pojmowanego chyba jako mistyczna wizja społeczeństwa wolnego od narkotyków),
że w przypadkach zupełnie błahych, jak posiadanie kilku gramów suszu, możliwa jest na podstawie
tego artykułu bezzasadna ingerencja karna w swobody obywatelskie. Jak się bowiem okazuje,
w sprawach o drobne ilości suszu przepis o znikomej szkodliwości społecznej nie zapewnia
w praktyce wystarczających proceduralnych gwarancji ochrony dóbr osobistych i konstytucyjnych
wolności jednostki. Art. 62 jest bowiem nagminnie i w sposób perfidny nadużywany.
JAK ZATEM POSTĘPOWAĆ??
...
POSIADANIE
Wychodzimy z założenia, że posiadanie marihuany na własny użytek
nie jest przestępstwem
.
Jest błahym naruszeniem art. 62, które z uwagi na znikomą szkodliwość społeczną czynu
(m.in. ze względu na fakt znikomej szkodliwości samej marihuany) nie podlega karaniu.
Nie pomoże nam to w przypadku zatrzymania przez Policję, ale uchroni nas przed
niesłusznym skazaniem i niesprawiedliwą karą.
W przekonaniu organów ścigania posiadanie każdej ilości jakichkolwiek środków odurzających
wymienionych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii jest karalne. Należy zatem liczyć się z
możliwością wszczęcia postępowania karnego przez organy ścigania w przypadku Z drugiej strony
nie należy obawiać się wymierzenia kary. Poniższe wskazówki mają na celu pomóc zmniejszyć
dolegliwości związane z ewentualnym postępowaniem karnym.
Nie należy posiadać ani zażywać suszu
w okolicach szkół, obiektów sportowych,
placówek służby zdrowia itp.
Posiadanie w takim miejscu może skutkować surowszą odpowiedzialnością karną – nikt nie chce
dilerów w szkołach. Susz na własny użytek powinien być przechowywany w sposób wykluczający
podejrzenie handlu – woreczki z zamknięciem strunowym, czy porcje zawinięte w nienaruszone
sreberko od razu wzbudzają takie podejrzenie.
1. KONTROLA OSOBISTA
– w praktyce jest równoznaczna z przeszukaniem odzieży lub podręcznych bagaży. Przeważnie
podczas takiej rutynowej kontroli dochodzi do wykrycia posiadania niewielkich ilości narkotyków.
Policjant ma pewne uprawnienia w przypadku uzasadnionego podejrzenia posiadania nielegalnych
narkotyków – może po prostu podejść i przeszukać. W praktyce nie warto stawiać oporu.
Możliwości zaskarżenia czynności funkcjonariuszy Policji, choć przewidziane w prawie, mają
charakter fasadowy. W demokratycznym państwie nikt nie będzie pobłażał narkomanom, a tym
bardziej dilerom. Nawet jeżeli nie nic nie posiadamy, lepiej poddać się kontroli i postępować
zgodnie z poleceniami funkcjonariusza. Dobrze jest nosić przy sobie dokument tożsamości. Osoba
posiadająca dokument ze zdjęciem jest zawsze w lepszej sytuacji, niż osoba której tożsamości nie
można od razu ustalić..
[ Pobierz całość w formacie PDF ]