sf51, e-booki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pięćdziesiąt jeden
Kiedy miałam piętnaście lat tata nauczył mnie jak prowadzić Mama była zbyt
, .
przerażona aby pozwolić mi wsiąść za kółko Nie byłam taka zła Pamiętam jak wzięłam
. .
, ,
Wjakisposób
trzymaszsiędrogi Copowstrzymujeludziprzedtymabypoprostuzniejniezjechać W
? ?
końcuniejedziemyprzecieżpokoleinach
Śmiał się
Koleinysąnadrodzeskarbie
. ,
Taknaprawdęichtuniemaale jeśli
będzieszrobićtowkółkoiwkółko wkońcuzacznieszjewyczuwaćibędzieszjechać
,
prawie żenaautopilocie
. . , '
Życie takie właśnie jest Koleiny na drodze Moją koleiną było to że Vlane był
jednym z tych dobrych
Alebądźostrożna
,
Jack dodał ponieważ jazda na autopilocie może być
,
niebezpieczna
. .
Pijanykierowcamożeuderzyćwciebiezprzeciwka Najważniejsząrzeczą
którąmusiszwiedziećnatematkoleinjesttojakikiedysięznichwydostać
Zostałam unieruchomiona przez niezdecydowanie Czy Vlane naprawdę był jednym
. '
? ?
? ? ,
powinnam zainterweniować Co mogłam zrobić Moja mama i ja obserwowałyśmy Kat Jo i
inne sidhe
-
seers
.
jak dołączyły do okupowania ściany Miałam właśnie dołączyć do nich
— ?
...
Zamarła w pół zdania
.
Keltarowie przestali wyśpiewywać zaklęcie Barrons i mój tata zamarli w połowie
. ' .
górę jego ramion ale wolniej tak jakby rzeka zmieniała się w strumień
Zerknęłam w miejsce gdzie wskazywała moja matka i straciłam oddech
Był przy drzwiach Nie był za mną nie był przede mną Gdy się do mnie uśmiechnął
.. , !
zatraciłam sie w jego oczach
bardzo szeroko zakręt ledwie mijając skrzynkę na listy i zapytałam tatusia
,
z tych złych Czy naprawdę próbował przywłaszczyć sobie całą moc i siłę wróżek Czy
sama kiedy moja mama powiedziała Kim jest ten przystojny młody mężczyzna Nie było
go tutaj
Tak jak i wszyscy znajdujący się w jaskini
skoku Nawet Vlane został tym zainfekowany ale wolniej Zaklęcia poruszały się nadal w
, .
Rozszerzały się dopóki nie stały się tak ogromne że zostałam wchłonięta poprzez
,
ciemność dryfując pomiędzy supernowymi w przestrzeni kosmicznej
,
Witaj piękna dziewczyno powiedział chłopak z rozmarzonymi oczami
— — —
Palce motyla udało mi się w końcu wykrztusić Ty
— —
Najwybitniejszy chirurg zgodził się
—
Pomagałeś
Mówiłem ci abyś z tym nie rozmawiała Zrobiłaś to
—
Przetrwałam
—
Jak na razie
— ?
Jest więcej
—
Zawsze
. .
Nie mogłam przestać się gapić Wiedziałam kim był I teraz kiedy już wiedziałam nie
mogłam uwierzyć że nie dostrzegłam tego wcześniej
,
— ,
Nigdy ci na to nie pozwoliłem metoda małych kroków
Pozwól mi teraz
— ?
Dlaczego
—
Ciekawość
—
Martwe koty
— —
Dziewięć żyć odparłam
.
Uśmiechnął się a jego głowa obróciła się w wyraźnej manierze Unseelie Widziałam
( ,
) .
, . ,
pojedynczy wymiar nie mógł go zawrzeć w sobie wymiary rozbijały się wokół niego
, ,
pokrywały przeszywały
,
Jego oczy zwarły się z moimi otwierają się szerzej i szerzej do momentu aż nie
,
połknęły całego opactwa a ja kręciłam się na łeb na szyję do ich wnętrza z opactwem
,
koziołkującym przy mnie
Byłam owinięta w przeogromne czarne aksamitne skrzydła zabrana do serca
, , ,
ciemności którą był król Unseelie
Był tak daleko poza moim zrozumieniem że nie mogłam nawet zacząć go
,
absorbować Antyczny
.
, ,
to określenie nie stało nawet blisko ponieważ był on również
noworodkiem w każdym momencie
.
— —
— .
—
również nałożoną na przestrzeń powietrzną na której nie mogła istnieć przynajmniej nie
w tym wymiarze przeogromną ciemność która mi się przyglądała Jego głowa nie obracała
się zgrzytała jak kamień na kamieniu To było tak jakby król był tak rozległy że żaden
. ,
. ,
która spojrzy na ciebie z powrotem jeśli tylko zajrzysz w jej głębie Był prawdą egzystencji
,
która infekuje krew i mózg wymuszał nowe neuronowe ścieżki rozwijające się jedynie po
.
. . , , ,
rozumiałam wszystko To wszystko miało sens Wszechświat galaktyki egzystencja
, ,
w tego strukturze
, ,
,
. ,
, . , ,
Rolowałam się pomiędzy nimi śmiejąc się radośnie Wydaje mi się że obracał się ze mną
, , . ,
, . , , .
,
Biegiemdodomu hej
, ! , ! ,
uderzajuderzaj Lećpiłko uważaj Tapiłkajestdokitu szwynie
… ....
Zobaczyłam nas jego oczami pyłki kurzu unoszące się w szybie słonecznego światła
,
.
,
. ,
powstałego wskutek dziury w dachu A może kichnięciem zmiecie nas wszystkich w plener
, ,
nigdy więcej ponownie się nie spotykając
. .
, .
jednak nigdy nie trwało długo
, . ,
Szalonymi jeśli chodziło o niego Ale co jakiś czas jedno z nas chodziło po cienkiej granicy
zdrowego rozsądku
Czas go nie definiował On definiował czas Nie był śmiercią czy życiem
. . ,
stworzeniem czy zniszczeniem Był wszystkimi możliwościami i żadną bezdenną otchłanią
.
kiedy już raz wystawisz się na jej działanie nigdy już nie będziesz taki sam Jak zaraza
to aby znieść ten krótki kontakt To albo popadasz w szaleństwo
, , ,
Przez ułamek sekundy dryfując w jego antycznych rozległych objęciach
rozgrywała się dokładnie tak jak powinna i była symetria wzór oraz oszałamiające piękno
Byłam maleńka i naga zatracona w czarnych aksamitnych skrzydłach tak bujnych
bogatych i zmysłowych że nigdy nie chciałam odejść
Jego ciemność nie była przerażająca Była niedoświadczona tętniąca życiem na
skraju powstawania Błyszczące perły światów były schowane w jego skrzydłach
. .
obserwował jak na niego reaguję uczył się mnie smakował Toczyłam się pośród planet
konstelacji gwiazd Zwisały z jego piór zawieszone drżące z rosnącego bólu Czekając na
dzień kiedy je odepnie odbije jak piłkę wyrzuconą na pole gry i zobaczy co sie stanie
,
sąwystarczającociasne rozchodząsię
przedostającym się przez wybitą w dachu zardzewiałej stodoły dziurę Było tak samo
prawdopodobne że trzepnie swoją dłonią poprzez nas i będzie obserwował jak się
,
rozpraszamy jak to że odwróci się i odejdzie od tego szczególnego produktu ubocznego
dokąd pójdziemy wirując w tuzinie różnych kierunków pogrążeni w samotnym zatraceniu
Jak na nasze standardy był szalony Całkowicie i kompletnie szalony Ale co jakiś
czas wypływał na powierzchnie i chodził po cienkiej granicy zdrowego rozsądku To
, .
Na jego standardy byliśmy lalkami z papieru płaskimi i jednowymiarowymi
To nigdy jednak nie trwało długo
Mimo to wszystko było w prządku Życie trwało a zmiana następowała
, .
Uważał że ja jestem stosunkowo przy zdrowych zmysłach Śmiałam się do czasu aż
, .
zaczęłam płakać tocząc się wokół jego piór Ze względu na jego odbicie wewnątrz mnie
, . ?
,
Pokazał mi pewne rzeczy Wziął mnie za rękę i odeskortował do ogromnego teatru
. ,
gdzie obserwowałam niekończącą się grę światła i cienia z doskonałego miejsca w
pierwszym rzędzie Obserwował mnie z podbródkiem opartym na pieści z pokrytego
. ,
czerwonym aksamitem krzesła z miejsca znajdującego się niedaleko sceny
— — ,
Nigdy nie pozbyłem się wszystkiego jego głos nadpływał z każdego głośnika
melodyjny i olbrzymi
— ?
Książka
—
Nie można wypatroszyć się aż do samego rdzenia
— ?
Znowu bawisz się w doktora
Próbuje Tym razem posłuchasz
— . ?
On kradnie twoją książkę Posłuchasz
Głowa chłopaka z rozmarzonymi oczami obróciła się z dala od sceny i nagle teatr
zniknął znaleźliśmy się ponownie w jaskini
,
Skrzydła już dłużej mnie nie tuliły
. . , ,
bolało
— — . .
To minie powiedział w roztargnieniu Zapomnisz o bólu rozłąki Zawsze tak jest
Zmrużył oczy na Vlanea Tak robi to
— ?
' ' — ,
Nie masz zamiaru go powstrzymać
— ,
Quesera sera
Nawiedzała mnie ta piosenka To twoja odpowiedzialność Ty powinieneś się tym
— .
zająć
— .
Powinność jest fałszywym bogiem Nie ma w tym zabawy
—
Niektóre zmiany są lepsze niż inne
—
Objaśnij
— ,
Jeśli go powstrzymasz zmiany będą o wiele bardziej interesujące
Jeśli ja byłam błyszczącym przykładem mojej rasy wszyscy powinniśmy zostać rozstrzelani
— . ?
Byłam zmarznięta i sama Tęskniłam za jego skrzydłami Pragnęłam ich tak że aż
Opinia jest subiektywna
— , —
Jego gwieździste oczy błysnęły rozbawieniem Jeśli zastąpi mnie ja stanę się
— ,
czymś innym
Prawie mogłam usłyszeć
SinsarDubh
jak mówi
,
toniejestżadenaktdestrukcji
,
czy
wystarczającyupływczasuniepowinienprzechodzićwaktkreacji
?
Niedaleko pada jabłko
od jabłoni
Nie chcę aby ktoś cię zastąpił Lubię cię takim jak jesteś
— , ?
Flirtujesz ze mną piękna dziewczyno
Próbowałam oddychać ale nie mogłam król Unseelie mnie dotykał całował Czułam
, , .
jego usta na mojej skórze i
Oddychaj piękna dziewczyno
Znowu mogłam oddychać
— , — . .
chciałam żyć na tym świecie jeśli Vlane zdobędzie ostateczną władzę Nie z nim jako
. ,
główno dowodzącym Z zaklęciem z książki mógł zabić Barronsa a przy każdej okazji jaką
, , . .
miałam zamiaru tracić żadnego więcej z moich bliskich Moi rodzice będą żyć do późnej
.
starości Barrons będzie żył wiecznie Ja Cóż nie byłam dokładnie pewna co mam zamiar
. . ? ,
zrobić ale planowałam mieć długie i pełne życie To dużo by dla mnie znaczyło
— .
—
Byłabyś moją dłużniczką Tak jak jesteś dłużniczką mojej Szarej Kobiety
Czy było coś o czym nie wiedział
?
Konszachtyzdiabłem
…
powiedział by Barrons
gdyby nie był zamrożony Umowa stoi
—
Mrugnął I tak planowałem to zrobić
— ! —
—
Och Więc dlaczego
— . .
bohaterom nie wcielam się w tą rolę zbyt często
,
Zniknął Pojawił się niedaleko płyty wpatrując się w Vlanea przez kryształową
. , ' '
ścianę
Byłam przerażona kiedy zdałam sobie sprawę że Vlane był więcej niż w połowie
, '
drogi poprzez
.
. , . '
SinsarDubh
Ale wszystko będzie dobrze Król go powstrzyma zmiażdży go jak robaka Vlane
zerknie tylko raz kto po niego przyszedł i podkuli ogon płacząc ze strachu
, .
—
Tak jak twoja powiedziałam z oburzeniem
— .
— ,
Proszę powstrzymaj go nie byłam ponad błaganiem Upadłam na kolana Nie
' .
miał jasno dawał do zrozumienia że tego właśnie chce Musiał zostać powstrzymany Nie
Śliczna dziewczyna mnie o coś prosi Uwielbiam to Takie coś przydarza się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]