psycholog, Opowiadania BDSM,Erotyczne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pani psychologPrzychodzę na umówionš wizytę, sam nie wiem czemu się na niš zdecydowałem, mam lekkš tremę. Pukam do drzwi, słyszę stanowczy ale zarazem delikatny kobiecy głos 'proszę wejć'. Otwieram drzwi, mym oczom ukazuje się zmysłowa kobieta siedzšca wygodnie na fotelu, z nogami założonymi na siebie, długie, czarne włosy opadajace na ramiona, przenikliwe, władcze spojrzenie, zgrabne nogi, zmysłowy biust. Stoję przez chwilę niepewnie w drzwiach.- Proszę wejd i zamknij drzwi za sobš -pada polecenie z ust Pani Julliety. Zamykam drzwi, wchodzę do pokoju.- Dzień Dobry Pani, przyszedłem na umówionš wizytę.- Tak wiem proszę usišć, a czy będzie dobry to się okaże.Usiadlem na kanapie Pani psycholog, poszła do przedpokoju, zamknęła drzwi na klucz i wróciła do pokoju.- A więc przyszedłe do mnie ponieważ jeste wstydliwy wobec kobiet?- Tak proszę Pani -powiedziałem niemiale. Pani psycholog zaczęła mi się dokładnie, przenikliwie przyglšdać.- Dobrze, zobaczymy co z tym fantem zrobić, mylę że jestem w stanie Ci pomóc, alemusisz ładnie stosować się do moich poleceń i wykonywać je bez żadnych zastrzeżeń. Będziesz posłuszny to wyjdziesz stad zadowolony, nie będziesz posłuszny to będzie gorzej dla Ciebie. Zgadzasz się?- Tak zgadzam się proszę Pani. Nie wiedziałem co Pani terapeutka ma na myli w tym momencie, ale choć zabrzmiało to złowrogo, miałem się niedługo o tym przekonać. Nagle wstała i wyszła zostawiajšc mnie ze słowami 'zaraz wracam, nigdzie mnie uciekaj', co wprawiło mnie w pewne zadumanie i niepewnoć. Słychać było, że krzšta się po pokoju obok co przygotowujšc. Gdy wróciła, natychmiast stanowczym głosem stojšc nademnš kazała mi się rozebrać. Ja przez chwilę będšc w szoku nie wiedzialem co zrobić, siedziałem w bezruchu.- Rozbieraj się i to szybko! Zgodziłe się na ten rodzaj terapii kundlu, więc natychmiast zdejmuj te ubrania, bo jak mówiłam pożałujesz. Nagle zza pleców Pani wycišgnęła pejcz i smagnęła mnie nim po boku, w tym momencie nie wiedziałem czy się bronić, ale spojrzenie i stanowczoć Panioraz przekonanie że to wspomniana terapia jako sprawiły że postanowiłem ulec. Zaczšłem się powoli rozbierać, zdjšłem bluzę, skarpetki i zawahałem się czy dalej mam to robić, byłem trochę oniemielony i zarumieniony.- Widzę że naprawdę jeste niemiały, nie przejmuj się poradzimy co na to, zdejmij teraz grzecznie koszulkę, ton głosu Pani i to że cišgle przenikliwie i w pewien sposób łapczywie na mnie spoglšdała sprawił że zaczšłem odczuwać podniecenie, niemiałoć zaczęła ustępować podnieceniu.Zdjšłem koszulkę, Pani przejechała pejczem po mojej klatce piersiowej.- Dobrze, grzeczny piesek.Zaczšłem się coraz bardziej podniecać, jednak nadal byłem oniemielony i spuciłem wzrok w podłogę. Pani smagnęła mnie znów pejczem.- Patrz się na swojš Paniš gdy się do Ciebie odzywa i na kolana klęknij psie!Podniecenie narastało, hormony zaczęły buzować we krwi utrudniajšc trzewe spojrzenie na sytuację, zaczšłem coraz bardziej czuć się uległy wobec Pani. Wykonałem polecenie i klęknšłem mimowolnieprzed Paniš Psycholog.- Dobrze pieseczku. Podeszła i pogłaskała mnie z pewnym uczuciem zadowolenia i wyższoci po głowie. - Widzę piesku że się podnieciłe, czy spodobała Ci się Twoja Pani?- Tak proszę Pani -odpowiedzialem przełykajšc linę z podniecenia.- Hmm dobrze, pokaż Pani jak bardzo się Ci podoba, co się tam kryje pod tymi spodniami?W tym momencie znów się lekko zawahałem, i spuciłem wzrok na podłogę. Pani to zauważyła i uderzyła mnie dłoniš w policzek.- Co Ci mówiłam kundlu? Bałem się, cokolwiek odpowiedzieć więc dostałem w drugi policzek.- Przepraszam Paniš, mam się patrzeć na Paniš jak się Pani do mnie zwraca i być posłusznym.- Tak psie, więc dalej czekam.Zaczšłem rozpinać pasek, potem rozporek.- Dalej kundelku, zsuń te spodnie i pokaż swój ogonek.Powoli zaczerwieniony zsunšłem spodnie, a następnie powoli majtki do kolan cały czas klęczšc na ziemi. Pani mi się przygladała przenikliwie z szyderczym umiechem na twarzy przez dłuższš chwilę, przez co znów poczułem się niepewnie.- Widzisz piesku, nie ma się czego wstydzić, musisz po prostu wiedzieć że jeste po to, by dawać kobietom przyjemnoć. Aby dobrze zapamietał i poczuł to, mam co dla Ciebie. Pani wycišgnęła z szuflady obroże wraz z smyczš, podeszła i założyła mi jš, po czym przypięła smycz.- Teraz jeste i wygladasz jak prawdziwy piesek. Pani wzięła smycz i zaczęła ić do drugiego pokoju choć pieseczku ze swojš Paniš, tylko nie waż się podnieć z kolan -rzucila mi grone spojrzenie. Szedłem za swojš Paniš na smyczy będšc na kolanach i majšc spuszczone do kolan spodnie i majtki (czujšc się w Jej władaniu i będšc niepewnym tego co dla mnie szykuje)... Weszlimy do drugiego pokoju, ja na kolanach tuż przy Pani pieknej, zgrabnej nóżce niczym posłuszny, wierny piesek. Pani podprowadzila mnie do kaloryfera zawišzała na nim smycz i kazała się rozebrać już zupełnie do naga. Gdy to zrobiłem, kazała mi okazać wdzięcznoć jak to robiš prawdziwe psy wobec swojej Pani, domylajac się o co chodzi schyliłem głowe i zaczšłem całować i lizać Pani nóżki oraz stópki, na których były założone liczne, zmysłowe szpilki. Całowałem jej palce, górnš częć stopy, językiem lizałem rzemyki i piętę, która wystawała spod nich. Tak powoli zaczšłem przesuwac się do łydek, ale Pani w tym momencie uderzyła mnie i powiedziała- Wystarczy kundlu, nie pozwoliłam na więcej, teraz ładnie i grzecznie zaczekasz tutaj na Paniš, widzę że piesek jest podniecony, ale niewolno Ci się dotykać, a ponieważ jeste jeszcze nie wytresowanym kundlem nie ufam Ci, Pani podeszła do szuflady i wycišgnęła sznur i tamę klejšcš. Podeszła do mnie i kazała mi wysunšć obie dłonie przed siebie po czym, zwišzała mi je, a następnie obie przywišzała tak do kaloryfera, abym miał nimi bardzo ograniczone ruchy.- Teraz piesku, żeby niepotrzebnie nie skomlał jestem zmuszona to zrobić -po czym zakleiła mi na ustach tamę tak, że niemoglem się odzywać.- Teraz piesku grzecznie czekaj na swojš Paniš, po czym wyszła zmysłowym krokiem, przez chwilę próbowałem, nie wiem czemu, być może ze strachu, być może dlatego że pierwszy raz byłem w takiej sytuacji uwolnić się z więzów, ale niestety wysiłki staneły na niczym. Nie wiem jak dlugo nie było Pani, trudno mi było ze względu na podniecenie skupić się na czym innym niż Pani, może to był kwadrans, a może pół godziny, następnie Pani wróciła w zmysłowej, koronkowej, czarnej bieliznie, była bardzo seksowna i podniecajšca, na jej widok moje podniecenie narosło do granic.- Witaj pieseczku, widzę że grzecznie czekałe na swojš Paniš, jestem zadowolona -w tym momencie pogłaskała mnie po głowie z pewnš namiętnociš i uczuciem jakie ma Pani do pieska- masz piesku w nagrodę. Pani połozyła na podłodze miseczkę z wodš, po czym odkleiła mi tamę z ust, byłem spragniony więc postanowiłem od razu się napić, ale w tym momencie poczułem znów uderzenie.- Co powiniene zrobić najpierw piesku?- Dziękuję Pani- Dobrze pieseczku, widzę że jeste pojętny. Pani Jullieta wskazała dłoniš na swoje stopy, zrozumiałem że najpierw tak mam okazać swojš wdzięcznoć, a dopiero potem będę mógł skosztować wody. Zaczšłem znów całować i lizać namiętnie stopki Pani Julliety. Pani chwyciła mnie za smycz i przystawiła mojš głowę do miseczki z wodš.- Dobrze pieseczku, teraz pij. Po napiciu, a dokładniej wychłeptaniu wody, rozwišzała mi dłonie i odwišzała smycz, wzięła jš i zaprowadziła mnie na rodek pokoju.- Teraz chcę zobaczyć niesmiały chłopczyku jak to się zadowalasz do tej pory bez kobiet. Z poczštku nie wiedziałem czy to zrobić. Znow poczułem oniemielenie, ale Pani nalegała.- No dalej chłopczyku. Wzišłem go do ręki i zaczšłem się masturbować. Pani wyranie zadowolona przyglšdała mi się, po czym zaczeła chodzić wokół mnie, nie przerywaj sobie chłopczyku, wzięła miseczkę z ktorej wychłeptalem wodę i podłożyła mi jš z przodu.- Masz piesku szczytować do tej miseczki. Moje podniecenie było tak duże, że Pani nie musiala zbyt długo czekać. Jullieta pogłaskała mnie po głowce, widać że była zadowolona.Teraz pieseczku aby udowodnić, że jeste grzeczniutkim pieseczkiem swojej Pani i chcesz sprawiać jej przyjemnosć, wyliżesz dokładnie miseczkę, aby Ci lepiej smakowało i żeby nie narzekał że nic Ci nie daję to proszę. W tym momencie Pani Jullieta napluła do miseczki z moim nasieniem.- No dalej pieseczku, do roboty i smacznego. Zawahalem się przez chwilę, za to Pani uderzyła mnie w policzek.- No dalej chłopczyku, ile mam czekać? Zaczšłem zbliżać usta do miseczki, wycišgnšłem języczek i zaczšłem zlizywać, na poczatku z pewnym obrzydzeniem, jednak potem z coraz wiekszš łatwociš. Wyczyciłem języczkiem miseczkę. Pani cały czas pilnowała, aby miseczka była dokładnie wylizana.- Dobrze piesku, jestem ogromnie zadowolona, dotaniesz teraz wielkš nagrodę.Pani wzięła smycz i podprowadziła mnie do kanapy.- Teraz ładnie zšbkami zdejmij moje majteczki. Chwyciłem z jednej strony, cišgnšłem lekko, po czym zrobilem tak samo z drugiej strony aż majteczki opadły.- Dobrze piesku, zbliż się i poczuj jak pachnie twoja Pani. Upajałem się przez chwilę zapachem Pani Julliety, po czym Pani usiadła na kanapie podciagneła mnie do siebie za smycz, położyła stopę na moich ustach, zaczšłem jš lizać, po czym ustami zaczšłem ssać jej paluszki, to samo z drugš stopš. Następnie zaczšłem całować jej łydki, lizałem centymetr po centymetrze, calš powierzchniš, przechodziłem coraz wyżej całujšc wewnętrzne strony ud, aż doszedłem do Pani kobiecoci. Jullieta zatrzymała mnie na chwilę, abym znów czuł jej zapach i mógł się nacieszyć widokiem jak równieżpobudzić mój apetyt na to, czego zaraz posmakuję, po czym pozwolila mi się zbliżyć. Na samym poczštku zaczelem od podmuchiwania raz ciepłym, raz chłodnym powietrzem. Następnie zaczšł...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]