tmp 4535-Morgan Rice - Krąg Czarnoksiężnika #10 - Morze tarcz2070787864, fantasyka,horror itp, K C
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->MORZE TARCZKSIĘGA 10 KRĘGU CZARNOKSIĘŻNIKAMorgan RiceROZDZIAŁ PIERWSZYGwendolyn wrzeszczała w niebogłosy, a ból rozdzierałją od środka.Leżała na plecach wśród polnych kwiatów. Brzuch bolałją bardziej niż mogła to sobie wyobrazić. Miotała się naboki i parła próbując wydać na świat dziecko. Część niejpragnęła, by to wszystko się skończyło, by mogłaznaleźć jakieś bezpieczne miejsce zanim dojdzie dorozwiązania. Choć w głębi serca, Gwen wiedziała, żedziecko narodzi się teraz, niezależnie czy jej się topodoba czy nie.Boże, błagam, nie teraz - modliła się. - Jeszcze tylkokilka godzin. Pozwól nam jedynie znaleźć schronienie.Los zadecydował jednak inaczej. Gwendolyn poczułaogromny ból, który po raz kolejny przeszył jej ciało,odchyliła się i wrzasnęła, czując jak dziecko obraca sięw niej i jest coraz bliżej opuszczenia jej ciała.Wiedziała, że nie ma sposobu, w jaki mogłaby topowstrzymać.Zamiast tego, Gwen postanowiła przeć, próbowałaoddychać tak, jak uczyły ją tego akuszerki. Próbowałapomóc dziecku opuścić swe łono. Wydawało się jednak,że nic nie pomaga. Cierpiała ogromne katusze.Znów usiadła i rozejrzała się wokół poszukującjakiejkolwiek oznaki, która mogłaby wskazywać, że wpobliżu znajdują się ludzie.- POMOCY! - krzyczała wprost ze swych trzewi.Nikt nie odpowiedział. Gwen była w samym środku pól,z dala od żywej duszy. Jej krzyk słyszały jedynie drzewai wiatr.Zawsze starała się być silna, musiała jednak przyznać,że teraz była przerażona. Nie bała się jednak o siebie,ale o swoje dziecko. Co jeśli nikt ich nie znajdzie?Nawet jeśli samodzielnie uda jej się powić niemowlę, wjaki sposób mieliby opuścić to miejsce? Coraz bardziejzaczynała się obawiać, że oboje są skazani na śmierć.Gwen przypomniała sobie Nibyświat, tę pamiętną chwilęz Argonem, kiedy go oswobodziła, przypomniała sobiewybór, którego musiała dokonać. Poświęcenie. Tenstraszny moment, gdy musiała wybrać pomiędzy swoimdzieckiem a mężem. Szlochała teraz przypominającsobie decyzję, której dokonała. Dlaczego życie zawszewymaga poświęceń?Gwendolyn wstrzymała oddech, dziecko nagleodwróciło się w niej. Ból był tak ogromny, że czuła go
[ Pobierz całość w formacie PDF ]